Chronią Nas Mechaniczne Anioły

Chronią Nas Mechaniczne Anioły
,Ave in perpetum, frater, ave atque vale." - ,,Bądź pozdrowiony na wieki, bracie, witaj i żegnaj."

niedziela, 15 listopada 2015

Od Susan cd Billa

Zaczęłam się śmiać jak wariatka. Mój kochany Bill pięknie prezentował się w czerwonej sukni i jakże pięknej peruce. 
-Bill... to jest piękne! - zaśmiałam się. - Ale i tak wolę cię jako faceta. 
-Cieszę się, że ci się podoba - uśmiechnął się. - Wiesz, nie przypuszczałem, że też będę wolał siebie jako faceta!
Po sali rozeszła się muzyka. Uśmiechnęłam się i wyciągnęłam rękę w stronę Billa.
-Czy wasza wysokość zrobi mi ten zaszczyt i zgodzi się zatańczyć ze mną?
<Bill?>

Od Billa cd Susan

Westchnąłem. Chyba czas się pokazać. Zanim zebrałem się jednak na odwagę, Laura wyprzedziła mnie, śmiejąc się w głos. Sama była przebrana w podobnym stylu co Susan, jednak miała na twarzy makijaż czaszki. Nie mogła się na mnie napatrzeć. 
- Pokaż się jej - parsknęła śmiechem. - Muszę widzieć jej reakcję na nasz wspólny trud. 
Wziąłem głęboki wdech. Taak, to właśnie ona mi pomagała. Dyskrecja na maksymalnym poziomie. 
- Nie mamy całej nocy! - chwyciła mnie za ramię i pociągnęła za sobą. - Oto twój ukochany, Susan! 
Starała się hamować śmiech. Ja też. Sam nie wiedziałem, co mnie do tego zmusiło, ale zdecydowałem się przebrać za kobietę. I to za nie byle jaką kobietę! Za królową Elżbietę! 
(Susan?)

Od Susan cd Billa

Przebrałam się w własnoręcznie zrobiony strój i ruszyłam do sali balowej. Byłam ciekawa reakcji Billa, jak i tego, w co on się przebrał. Pewnie jak zwykle mnie zadziwi. 
-Hej - uśmiechnęłam się stając obok niego. 
Spojrzał na mnie i zmierzył mnie wzrokiem. Mój strój wyglądał tak:


<Bill?>

Od Billa cd Susan

Uśmiechnąłem się ciepło. Uwielbiałem halloween prawie tak bardzo jak uwielbiałem Susan. Dlaczego więc tego nie połączyć? 
-W porządku - przytuliłem ją. - Chętnie. 
- No to trzeba przygotować stroje - odparła. - Masz już jakiś pomysł? 
Zastanowiłem się chwilę. Właściwie nie miałem niczego, w co mógłbym się przebrać. Nie przebiorę się za Vin Diesela ani Daniela Craiga. Trzeba improwizować. Chyba już wpadłem na genialny pomysł. 
- Pomysł to może mam - westchnąłem. - Ale dowiesz się później. 
- Okay - uśmiechnęła się. - Ja też nic ci nie powiem. Zobaczymy się jutro o północy.
<Susan?>

Od Kiry cd Muetera

W podskokach ruszyłam w stronę Instytutu. Miałam na sobie mój kostium, który sama zrobiłam. 

Stanęłam obok Muetera i uśmiechnęłam się.
-Cześć.
<Mueter?>

Od Muetera cd Kiry

Przebrałem się w strój wampira i wziąłem przypinane kwiaty dla Kiry. Wyszedłem z pokoju i spotkałem Billa. Złapał mnie za ramie i spojrzał mi oczy.
- Znowu nie spałeś... - powiedział.
-No i co? - odburknąłem. - Martwię się o ciebie.
- Nie ma po co. Idę na salę.
Jestem zdenerwowany. Nie mogę spać, czuję ogromny głód. Kiedy spróbuję coś zjeść nie przechodzi mi przez gardło i jest obrzydliwe. Uspokoiłem się i wszedłem na salę. Wzrokiem szukałem Kiry. [Kira?]

Od Kiry cd Muetera

-Na ten Halloweenowy? Jasne! - uśmiechnęłam się. - Tylko pamiętaj, żeby się przebrać!
Odwróciłam się i skierowałam w stronę domu. Odwróciłam się jeszcze, by krzyknąć:
-Dziękuję za różę!
Po czym pobiegłam w ciemność.
<Mueter?>

poniedziałek, 2 listopada 2015

Od Sabiny - Powrót

Wstałam jak zawsze wcześnie rano,zjadłam śniadanie i poszłam się przewietrzyć. Nagle zrobiło mi się ciemno przed oczyma,gdy się obudziłam,to byłam w dziwnym miejscu,którego nie widziałam jeszcze na oczy. Wstałam,zobaczyłam moje ręce (były całe w krwi),czułam, że coś jest nie tak. Postanowiłam pójść wzdłuż ścieżki,doprowadziła mnie na drogę. Szłam dalej,w głębi serca czułam jakby ktoś odebrał mi moją siłę. Doszłam do dziwnego miasteczka,nagle zauważył mnie jeden z mieszkańców... C.D.N